To tylko kwestia czasu, kiedy entuzjaści rowerów górskich i szosowcy połączyli siły. Gdy pogoda w całym kraju zrobiła się zimna i mokra, a sezon wyścigów drogowych dobiegł końca, kolarze szosowi zabrali lekkie motocykle wyścigowe z większym prześwitem opon i mocniejszymi hamulcami terenowymi, i narodził się Cyclocross. Ten sport odbywa się w błocie, śniegu i błocie i jest ekscytującą alternatywą dla tradycyjnych wyścigów szosowych. Motocykle są podobne, ale kilka kluczowych różnic podkreśla potrzeby konkurencyjnych kolarzy przełajowych.
Urodzony w drodze
Ramy rowerów przełajowych silnie przypominają tradycyjne rowery szosowe, które są zbudowane z myślą o prędkości i ustawiają jeźdźca w agresywnej pozycji z drążkami dla wielu pozycji rąk. Rowery szosowe wykorzystują hamulce szczękowe z zaciskami i koła 700c i są zbudowane z minimalnym prześwitem między oponami dla lepszej aerodynamiki i zmniejszenia masy. Rowery szosowe można budować z różnych materiałów, ale włókno węglowe jest wszechobecne na najwyższych poziomach konkurencji.
Krew, pot i błoto
Rower Cyclocross to hybryda osiągów terenowych i szosowych. Większy prześwit na widelcu i ramie pozwala na zastosowanie znacznie większych, trudniejszych opon terenowych, które utrzymują przyczepność w nieprzewidywalnym terenie. Hamulce szczękowe są mniej powszechne, a większość rowerów przełajowych korzysta z hamulców tarczowych rowerzystów górskich, które zapewniają bardziej stałą siłę hamowania w mokrych warunkach. Rower przełajowy wciąż dąży do niskiej wagi roweru szosowego, ponieważ kierowcy często muszą przewozić swoje motocykle po stromych przeszkodach, po których nie mogą jechać.